13. Test karuzeli Forest Friends od Canpol Babies



W tym miesiącu udało nam się zakwalifikować do testowania w blogosferze Canpol babies. W sierpniu pod lupę brana była karuzela elektryczna z kolekcji Forest friends. Na testowanie i recenzję mamy trzydzieści dni od otrzymania przesyłki. W takim razie co skłoniło mnie do tak szybkiego wystawienia opinii?

Podczas zgłaszania się do testów, obawiałam się, że moje dziecko nie będzie zainteresowane zabawką. Poza tym mieliśmy już inną karuzelę, ale ona nie robiła na Laurce większego wrażenia, więc dlaczego jakaś inna karuzela miałaby ją zainteresować.

Robiąc jeszcze wyprawkę w ciąży zauroczyła nas różowa sowa z pozytywką (z serii Forest friends). Obecnie Laura jest nią zachwycona i to mnie ostatecznie pchnęło do zgłoszenia się, ponieważ ta sama maskotka znajduje się na karuzeli. To była najlepsza decyzja w moim życiu.

Firma Canpol babies przewija się w moim życiu od lat. Moi młodsi bracia posiadali ich zabawki i akcesoria, więc w Laury wyprawce nie mogło ich zabraknąć. Firma jest na rynku już od 25lat, co tylko przemawia na ich korzyść.

Razem z córką mamy przyjemność testować najnowszą karuzelę. Paczka przyszła do nas estetycznie zapakowana w kolorowym kartoniku. Wszystko było solidnie zabezpieczone. W środku znajduje się plastikowy stelaż do zamontowania zabawki na łóżeczku, pozytywka i pluszowa karuzela. Ma ona wyjątkowo oryginalny kształt, inny niż wszystkie tego typu akcesoria. Jest to mięciutka wypchana gałązka z małymi listkami, do których umieszczone zostały lusterka i wiszące (zapinane na rzepy) maskotki. Ogromnym plusem są właśnie odczepiane trzy misie. W dwóch z nich znajdują się dzwoneczki, a jedna po naciśnięciu piszczy. Także mamy do czynienia z produktem 2 w 1.



Ku mojej radości karuzela jest na baterie (2xAA). Cieszyło mnie to dlatego, że nie musiałam co chwilę podchodzić i nakręcać zabawkę, aby grała. Poza tym, pozytywka świeci się na kilka kolorów, co naprawdę zwróciło uwagę Laury.

Karuzela gra 12 melodii. To ogromny atut, wyróżniający ją na rynku.



Pierwszy raz po zamontowaniu zabawki w łóżeczku, córka zareagowała na nią głośnym śmiechem. Właśnie to zmotywowało mnie do tak szybkiej recenzji. Po prostu Laura zaakceptowała nowy gadżet i prędko go nie odda. W dodatku to jedyny sposób na położenie jej do łóżeczka. Naprawdę czuję się jakbym nie miała dziecka w domu. Poza tym, to idealny sposób, aby uśpić moją córkę.












Podsumowując karuzelę:

+ gra 12 melodii
+ jest na baterie (2xAA)
+ świeci na różne kolory
+ ma odczepiane pluszowe misie (dwa z dzwoneczkami i jeden z piszczałką)
+ posiada lusterka
+ ma oryginalny kształt
+ kręcący się element jest cały pluszowy

Jak dla nas karuzela jest strzałem w dziesiątkę!


Jeśli jesteś zainteresowana/ny zabawką, to polecam zajrzeć na stronę Canpol babies w zakładkę blogosfera. Warto odwiedzić blogi organizujące konkurs, bo do wygrania jest właśnie ta karuzela. 

https://canpolbabies.com/pl/blogosfera

Polecamy również spróbować swoich sił w następnym losowaniu.

5 komentarzy:

  1. Cudowna zabawka. Widać, że maleństwo zachwycone :) Canpol to jedna z moich ulubionych firm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawne czasy. Takie rzeczy trzeba testować? W tym wieku dziecko chyba cieszy się ze wszystkiego co go nie przeraża ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę mi uwierzyć, że wciąż wiele mam prosi o opinię innych mam zanim coś kupią ;). Firmie Canpol zależy na szczerej opinii na temat ich produktów. Stąd testowanie "takich rzeczy". Jeśli chodzi o radość dziecka, to moje okropnie nienawidzi leżeć w łóżeczku, a dzięki zabawce mogę zrobić cokolwiek w domu. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. Nie kupowałam synkom karuzeli. Jeszcze w szkole rodzenia odradził mi ją fizjoterapeuta.

    OdpowiedzUsuń
  4. My mamy karuzelę Tiny Love, ale ta bardzo fajnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Copyright © 2014 Mama mocno nieidealna , Blogger